Hej dziewczyny.

Wiem, że lato dobiega końca. Wkrótce nadejdą chłodniejsze dni, więcej chmur i nieco więcej szarości. Wiem, że jesień i następująca po niej zima tez są piękne, ale … czy czasem, w jesienny, pochmurny dzień nie tęsknicie za latem? Mam dla Was mini-terapię, dzięki której zapach kwiatów i świeżych cytrusów oraz delikatna woń olejków pozwolą choć na chwilę poczuć się jak w słoneczny, ciepły dzień. Co więcej – dzięki tej miksturze skóra stanie się gładka, rozświetlona i aksamitna w dotyku. Ten kosmetyk nadaje się z resztą nie tylko do ciała – możecie stosować go na wilgotne końce włosów zaraz po myciu, lub (przy mocno wysuszonych pasmach) wcierać go nawet kilkukrotnie w ciągu dnia w suche włosy. Jak przygotować taki pachnący olejek do ciała?

Ziołowo-różany olejek do ciała i włosów – dlaczego go polecam?

Jeszcze słowem wyjaśnienia: dlaczego nie może to być zwykły, naturalny olej wcierany w ciało? Przecież on także doskonale pielęgnuje skórę? Owszem, ale taki z dodatkiem pąków róż i suszoną trawą cytrynową oraz eterycznym olejkiem zapewni Wam nie tylko intensywniejszą pielęgnację (wszystkie składniki uzupełniają się o swoje odżywcze właściwości), ale również poprawi samopoczucie: po prostu wygląda i pachnie piękniej niż wszytko, z czym miałyście dotąd do czynienia. Taki olej jest też doskonałym prezentem dla przyjaciółki/koleżanki/teściowej (??). Gwarantuję, że Wasza skóra przez wiele godzin będzie pięknie, świeżo i upojnie pachniała. Zainteresowane? Do dzieła!

DIY: ziołowo-różany olejek do ciała – przepis

Idealnie, jeśli macie przezroczystą, szklaną butelkę z dozownikiem (możecie tez wykorzystać zwykłą, plastikową butelkę z dozownikiem, po mydle w płynie). Chodzi o to, żeby przez jej szybki było dokładnie widać składniki olejku różanego, ponieważ suszone kwiaty i trawa cytrynowa, które osiadają na dnie butelki pięknie wyglądają i tworzą bardzo efektowną kompozycję. Zatem przygotujcie:

  • szklaną butelkę z dozownikiem (moja ma dosyć małą pojemność, około 50 ml);
  • 50 ml oleju makadamia (uwielbiam ten olej, ponieważ doskonale się wchłania, ale jeśli chcecie możecie użyć każdego innego olejku, np. z pestek moreli, różanego lub z winogron, arganowego, lnianego, ze słodkich migdałów itp. lista właściwie nie ma końca) Olej powinien być oczywiście nierafinowany, naturalny i tłoczony na zimno;
  • 10 kropli olejku z geranium – wybrałam ten, ponieważ pięknie pachnie. Jeśli jednak zależy Wam bardziej na różanym zapachu – olejek eteryczny z róży również będzie idealny. W ogóle możecie eksperymentować i dodawać do tej mieszanki różne pachnące eteryczne olejki, których zapach lubicie. Dla mnie geranium jest najbardziej…letnie :);
  • 5 kropli olejku z bergamotki – również piękny, orzeźwiający, świeży zapach; ten olejek stosuję wymiennie z olejkiem cytrusowym: czasami jest to pomarańcza, czasem eteryczny olejek z grapefruita;
  • 2 łyżeczki suszonych płatków róży, a dokładniej – samych różanych pąków;
  • 2 łyżeczki suszonej trawy cytrynowej (w mieszance olejków pęcznieje i pięknie wygląda oraz jeszcze piękniej pachnie).

Wykonanie

(To już naprawdę banał: włóżcie do butelki pąki róż, dodajcie trawę cytrynową, uzupełnijcie olejkami eterycznymi, uzupełnijcie naturalnym olejem bazowym.

Im dłużej kwiaty i trawa macerują się w naturalnym oleju, tym mocniejszy jest jego zapach, zatem: cieszcie się nieco innym, coraz piękniejszym zapachem Waszego kosmetyku, który zmienia się z tygodnia na tydzień:)

Ziołowo-różany olejek do ciała i włosów – zalety

  • idealny jako odżywka do włosów (przed i po myciu);
  • zastąpi serum na zniszczone końce włosów;
  • doskonały jako olejek do kąpieli;
  • nadaje się do masażu skóry;
  • świetny jako balsam do ciała;
  • możecie go używać do pielęgnacji dłoni i stóp;
  • doskonały jako krem do golenia;
  • nadaje się do wcierania w paznokcie.

Co sądzicie o takim letnim kosmetyku?

Ja nie mogę się ostatnio od niego uwolnić, a moje przyjaciółki same mnie proszą o taki kosmetyk:) Dajcie znać, czy Wam się podoba i co ważniejsze: jak działa na Waszą skórę i włosy domowej roboty różano-ziołowy olejek. Pozdrawiam!

Marta

Autor: Marta

Marta / 24 lat / Wrocław / Zakochana w kosmetykach i pielęgnacji. Blog "Kosmetyczne Patenty" powstał z ogromnej pasji i chęci dzielenia się opinią, oraz doświadczeniami. Zachęcam do kontaktu i dyskusji :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

© 2024 "Kosmetyczne patenty – Znajdź sposób na piękno" All Rights Reserved