Jedziemy na narty! Jak się uczesać, by było wygodnie?

Cześć!

Gogle, kask, czapka, opaska, nauszniki. Wybierając się w góry na narty lub snowboard, chcesz, żeby było ci ciepło i jednocześnie chcesz czuć się bezpiecznie. Ze wszystkim się zgadzam, ale jak się wtedy uczeszesz? W tym poście zaproponuję ci kilka wygodnych i łatwych fryzur. Zapraszam do lektury!

WARKOCZ

Taka fryzura doskonale sprawdzi się na długich włosach. Pasemka będą ciasno spięte i żaden kosmyk nie będzie miał prawa wyślizgnąć się spod kasku. A kiedy go zdejmiesz, twoja fryzura będzie nienaruszona. Co więcej warkocz maskuje nieumyte włosy, a po rozpuszczeniu go uzyskasz delikatne fale. To z kolei świetna fryzura na imprezę pod górami.

KOCZEK

Wysoko upięty koczek na pewno nie będzie ci przeszkadzał podczas jazdy slalomem lub robienia ewolucji na desce. Wystarczy że wszystkie kosmyki podepniesz wsuwkami, a całą fryzurę spryskasz lakierem. Koczek nie będzie ci przeszkadzał podczas zdejmowania kasku lub zakładania gogli. Fryzurę możesz wzmocnić, związując włosy ciasną gumką lub obwiązując specjalną siateczką.

KUCYK

Pamiętaj, że włosy na stoku powinny być upięte tak, aby podczas upadku nie doszło do przykrych sytuacji. Możesz związać je w wysoki lub niski kucyk; każde z tych upięć łatwo schowasz pod kaskiem. Włosy spryskaj lakierem, żeby żaden kosmyk nie wysunął się spod gumki, a fryzura była cały czas pod kontrolą. Możesz także zabezpieczyć kucyk odżywką w sprayu lub olejkiem. W końcu włosy pod kaskiem lub kurtką narażone są na otarcia i przesuszenie.

KORONA

Warkocz zapleciony wokół głowy to inaczej korona. Jeżeli ciasno zapleciesz pasemka, to taka fryzura przetrwa każdy zjazd na nartach lub wywrotkę na desce, a co najlepsze kosmyki nie będą ci przeszkadzać podczas opalania się na stoku.