Cześć, dziś wpis z serii poradnikowej, czyli: co zrobić, żeby mieć idealne rzęsy i czy właściwie da się takie mieć? Zapraszam!
Jakie były i są moje rzęsy?
Od zawsze były nie takie, jak bym chciała. Nie umiałam ich dobrze umalować maskarą, bo były krótkie i dość przerzedzone. Oczywiście winiłam za to tusz do rzęs, nie zważając, że problem może leżeć gdzie indziej.
Dopiero niedawno odkryłam, jak ważna jest pielęgnacja rzęs – ich nawilżanie, odżywianie i stymulowanie wzrostu. Bez tego nigdy nie będą idealne!
DZIŚ moje rzęsy w żaden sposób nie przypominają już tych cienkich i wątłych włosków sprzed lat. Zmianą kilku nawyków, stosowaniem odpowiednich kosmetyków i przede wszystkim regularnością sprawiłam, że:
- mam długie, grube i gęste rzęsy,
- nie wypadają już w nadmiarze,
- mogę je podkreślić każdą maskarą,
- moje oczy są naturalnie podkreślone.
Jak dbam o rzęsy na co dzień?
Do pielęgnacji rzęs warto mieć podejście holistyczne. To oznacza, że nie wystarczy tylko położyć na nie maskary i oczekiwać, że będą oszałamiająco piękne.
Moje dbanie o rzęsy zaczynam od jedzenia. Tak, dobrze czytacie. Zwracam uwagę na to, co jem, bo dieta ma wpływ na kondycję rzęs. Im więc witamin, minerałów i kwasów tłuszczowych w niej dostarczymy, tym mocniejsze będą włoski. Pamiętajcie też o piciu odpowiedniej ilości płynów, bo odwodnienie to nic dobrego! Mając tę podstawę, jaką jest wzmocnienie rzęs od środka, sięgam po środki doskonale znane wszystkim kobietom np. odżywki, olejki, maskary.
Każdego dnia przed pójściem spać u nasady moich rzęs ląduje stymulująca wzrost odżywka do rzęs. Czasem odżywkę zastępuje jakiś naturalny olejek, który dba o rzęsy od zewnątrz. Jeśli do tego dołożymy regularne rozczesywanie rzęs i masaż powiek, to wystarczy kilka tygodni, żeby zauważyć różnicę. Ja ją widzę!
Moje sposoby na gęste rzęsy
Warto powiedzieć parę słów więcej o tym, co warto stosować na rzęsy:
- odżywka do rzęs – działa silnie i trafia w źródło większości problemów z rzęsami, czyli ich cebulki; dzięki wodnistej formule łatwo się nakłada i już od pierwszego użycia wzmacnia, uelastycznia i stymuluje rzęs; z czasem zaczynają rosnąć szybciej, pogrubiają się i stają dużo gęstsze;
- olejek rycynowy – naturalny zamiennik odżywki, który kosztuje niewiele, a działa naprawdę dobrze; warto stosować go codziennie, aby już po kilku tygodniach wzmocnił, nieco przyciemnił i zagęścił rzęsy;
- olejek arganowy – ten olej ma z kolei mniej właściwości stymulujących wzrost, choć całkiem dobrze odżywia i regeneruje osłabione włoski; zapewnia za to świetną ochronę przed czynnikami szkodliwymi np. słońcem czy wolnymi rodnikami;
- wazelina kosmetyczna – zdarzało mi się też stosować na rzęsy wazelinę, aby wzmocnić je, podkreślić ich blask, wygładzić i ochronić; warto pamiętać tylko, że jest ona dużo tłustsza i gęstsza niż olej, a tym bardziej niż odżywka.
Co zrobić, aby maskara dodawała objętości?
Wiele zależy od tuszu do rzęs. Trzeba pogodzić się z tym, że złej jakości maskara równa się niezbyt efektowny makijaż. Uwierzcie, przetestowałam to na sobie i wiem, że nie da się zrobić dobrego makijażu złym tuszem do rzęs.
Jaki powinien być zatem idealny tusz do rzęs, dzięki któremu uzyskamy efekt idealnych rzęs? Jest kilka rzeczy, o których warto pamiętać.
- Wcale nie musi być wodoodporny, ale musi być trwały i nie może się kruszyć.
- Nie może się rozmazywać (efekt pandy) i sklejać rzęs (pajęcze nóżki).
- Powinien dbać o rzęsy dzięki dodatkowym składnikom odżywczym.
- Najlepiej, gdy ma silikonową, elastyczną, dobrze rozczesującą szczoteczkę.
Wskazówka! Mam jednak pewien patent, który sprawdza się, gdy maskara jest nieco gorsza lub po prostu jej żywot dobiega końca. Możecie uratować swój makijaż, oprószając rzęsy niewielką ilością pudru – w ten sposób każda maskara doda objętości i sprawi, że będą wyglądały, jakby było ich trzykrotnie więcej.
Uważajcie tylko, aby nie użyć za dużo pudru i nie przesadzić z ilością nałożonego na niego tuszu do rzęs, bo możecie posklejać rzęsy i z efektownego makijażu nici.
Miłego testowania pomysłów! Buziaki <3
Dodaj komentarz