Cześć!
Już od ładnych paru miesięcy nie stosuję tradycyjnych maseczek. Wolę maski w płachcie lub peel-off. Ostatnio kupiłam dwie kolejne: Bubblesheet i #Glittermask Gravitymud Firming Treatment. Obydwie znajdziecie w ofercie marki Glamglow. Jak sprawdziły się w pielęgnacji mojej twarzy?
Maska w płachcie Bubblesheet
Dlaczego wybrałam taką maseczkę? Ze względu na łatwość stosowania, zawartość naturalnych składników i bąbelki, które podczas aplikacji pojawiają się na skórze. Maska w płachcie Bubblesheet od Glamglow oczyszcza pory skóry, nawilża cerę i usuwa makijaż. Zawiera dotleniające substancje, ekstrakt z zielonej herbaty i aktywny węgiel. Dzięki tym naturalnym składnikom twarz będzie oczyszczona i gotowa do dalszej pielęgnacji.
Jak używam maseczki od Glamglow? Maskę należy delikatnie wyjąć z opakowania i nałożyć na zwilżoną twarz. Otwory na oczy i usta muszą być dokładnie dopasowane, a powierzchnia materiału wygładzona. Bubblesheet pozostaw na około trzy minuty. Po upływie tego czasu maseczkę zdejmij, a bąbelki, które zostaną na twarzy, wmasuj w skórę. Nadmiar kosmetyku spłucz letnią wodą.
Maska peel-off #Glittermask Gravitymud Firming Treatment
To niezwykła maseczka, która nie dość że całkiem nieźle działa, to wygląda zaskakująco. #Glittermask Gravitymud Firming Treatment zamknięta jest w małym słoiczku, ma żelową formułę, a zawiera… gwiazdki i brokat. Nałożona na twarz błyszczy się i wygląda jak karnawałowa ozdoba. Jak działa ten migoczący kosmetyk? Maseczka od Glamglow oczyszcza, wygładza i nabłyszcza cerę.
Jak stosuję #Glittermask Gravitymud Firming Treatment? Aplikuję ją za pomocą pędzelka, omijając okolice oczu, brwi i usta. Produkt pozostawiam na około 20 minut. Kiedy zaschnie, odrywam dokładnie tak samo jak zwykłą maseczkę peel-off. Pozostałości połyskującej maski zmywam ciepłą wodą, a skórę nawilżam kremem marki Glamglow. Pamiętam także o umyciu pędzelka. Czyszczę go ciepłą wodą oraz specjalnym pędzlem lub zwykłym mydłem.
Dodaj komentarz