Kobiety też lubią lasery, choć niekoniecznie w wersji Gwiezdnych Wojen. Choć Han Solo jest super, to jednak dla niektórych bardziej liczy się głowica zasysająca, emitująca wiązkę światła, która niszczy “imperium włosków” na naszym ciele. Już pewnie się domyślacie, że mówię o laserowej depilacji. Tak i jestem obecnie po 4 zabiegu. Chcę Wam dziś opowiedzieć, dlaczego nigdy nie kupię domowego depilatora laserowego, czemu warto zrobić to w gabinecie i jak wygada zabieg laserowego usuwania włosów. Oraz oczywiście odpowiem Wam na najczęściej zadawane pytanie w tym temacie, czyli:

Depilacja laserowa w gabinecie – czy to boli????

Jak działa depilacja laserowa?

Wiązka lasera przenika po prostu głęboko, około 4 mm pod skórę, czyli dociera do cebulki włosa, niszcząc jego macierz (część, która odpowiada za wzrost). Profesjonalnie proces ten nosi nazwę selektywnej fototermolizy.

To usuwa niechciane owłosienie i jest zbawienne przy takich schorzeniach jak zapalenia okołomieszkowe, podrażnienie wynikłe z użycia maszynek jednorazowych i uciążliwe problemy z wrastającymi włosami.

Wiązka lasera trafia wybiórczo we włos, nie powoduje uszkodzeń skóry – dlatego laser może być stosowany we wrażliwych miejscach takich jak bikini, wąsik, czy broda. Im włos jest grubszy i ciemniejszy, tym zabieg depilacji laserowej jest skuteczniejszy.

Pierwsze efekty uzyskujemy się już po pierwszej wizycie w gabinecie. Kolejne wykonuje się w przedziałach od 4 do 8 tygodni – jest to zależne od cyklu wzrostu włosa i tempa wypadania owłosienia.

Jak wygląda depilacja laserowa – dziś dowiecie się, jak jest naprawdę

Jestem obecnie po 4 imperialnej bitwie na lasery;)
Muszę przyznać, że wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Depilację robię co 4 tygodnie i po pierwszych dwóch zabiegach byłam urzeczona – włoski praktycznie nie rosły. Po 3 zabiegu wstręciuchy się zmobilizowały, zwarły szyk i połączyły siły – zaczęły odrastać. Okazało się, że to niedobitki, które wcześniej były w innej fazie wzrostu i że to normalne. Moja kosmetyczka gdy do niej przyszłam zirytowana stanem rzeczy, odrzekła ucieszona: o, cudownie, dopadniemy je! Bo jak się okazało, o to waśnie chodziło, żeby się ukazały te „niedobitki”, z którymi nareszcie można się rozprawić. I tak też zrobiła. Urządziła im istne gwiezdne wojny.

Ale jeszcze zanim dobijałam włoski, oczywiście drżałam ze strachu przed bólem i w ogóle przed tym jak to wygląda. Zastanawiałam się, czy mam wypisywać WSZYSTKIE leki, jakie stosuję, czy jak…?

Okazało się, że:

  1. TO NIE BOLI, BO BABECZKA MROZI WAM SKÓRĘ WIELKIM KAWAŁEM LODU.
  2. TO NIE TRWA DŁUGO. Ja depiluję bikini, wiec 10 min i było po zabawie.
  3. Jedyne co musicie zrobić to OGOLIĆ SAMODZIELNIE GOLARKĄ rejony, które mają być depilowane.
  4. LASER PROFESJONALNY typu Light Sheer to kozak, który kosztuje ciężką kasę. Na serio sądzicie, że domowy laserek dorówna takiej potędze? Nigdy.
  5. PRZECIWWSKAZAŃ TAK NAPRAWDĘ JEST NIEWIELE. To przede wszystkim ciąża oraz okres karmienia piersią. Wyklucza się też wszystkie środki światłouczulające (np. terapia witaminą A) czy dziurawiec. Ponadto są one niebezpieczne tylko jeśli depilujecie laserowo twarz. Przy bikini nie miały większego znaczenia.

Depilacja laserowa – moja ocena, opinie i zalety

Laserowa depilacja w gabinecie to coś, co było dla mnie odkryciem. Nie mogłam używać ani golarki, ani maszynki, ani plastrów. Kremy też odpadały – wszytsko zawsze kończyło się po prostu zapaleniem mieszków. Dlatego poczytałam o laserowej depilacji, porozmawiałam ze specjalistami i zdecydowałam się na zabieg.

Profesjonalny zabieg depilacji laserowej różni się od domowego tym, że nie jest czasochłonny – profesjonalistka wie dobrze co robić, jak i jakie natężenie lasera ustawić. Wszystko toczy się sprawnie i szybko. Jest też bezbolesny. Trwa krótko a przede wszystkim – po kilku wizytach włoski znikają NA LATA.

Depilator domowy nigdy nie da takiego efektu, bo nikt nie pozwoli niewyszkolonym osobom stosować w domu sprzętu o takiej mocy. Dlatego ja jestem fanką profesjonalnej depilacji i polecam ją wszystkim, cudowność, która nie boli a po kilku zabiegach macie spokój na lata.

Marta

Autor: Marta

Marta / 24 lat / Wrocław / Zakochana w kosmetykach i pielęgnacji. Blog "Kosmetyczne Patenty" powstał z ogromnej pasji i chęci dzielenia się opinią, oraz doświadczeniami. Zachęcam do kontaktu i dyskusji :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

© 2024 "Kosmetyczne patenty – Znajdź sposób na piękno" All Rights Reserved