Dzień dobry, Moje Piękne, dzisiaj krótki wpis o tym, jak zrobić manicure w domu. Wiem, że wiele z Was ma problem z tym, żeby zadbać o swoje paznokcie samodzielnie tak dobrze, jak robi to manicurzystka. Dziś postaram się Wam udowodnić, że to wcale nic trudnego, jeśli tylko wiemy, jak odbywa się to krok po kroku.
Jeśli Ty też nie wiesz, jak zadbać o swoje paznokcie w domu, to zapraszam do czytania. Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu, zostawisz jakiś komentarz.
Manicure w domu vs. u kosmetyczki
Na początek parę słów o tym, dlaczego w ogóle chcę Was zachęcać do robienia sobie manicure w domu, skoro można to zrobić u kosmetyczki. No można, wcale nie zaprzeczam, ale jest to opcja zdecydowanie droższa. Wymaga też trochę czasu i znalezienia odpowiedniego salonu urody.
Moim zdaniem robienie manicure w domu ma więcej zalet, bo:
- możemy zrobić to w dowolnym momencie, gdy mamy wolną chwilę,
- nie musimy umawiać się na wizyty i jechać gdzieś przez pół miasta,
- to opcja zdecydowanie tańsza, bo wymaga tylko zakupu kosmetyków,
- sami najlepiej znamy swoje paznokcie i umiemy się z nimi obchodzić,
- robimy to tak, jak chcemy i w sposób, który najbardziej nam odpowiada.
Oczywiście są też minusy, bo musimy się trochę podszkolić z tego, jak zrobić manicure, ale tu pomocne są tutoriale i poradniki takie, jak ten. No i jest jeszcze ten aspekt, że jak coś nie się uda, to możemy mieć pretensje tylko do siebie samych i nie ma komu złożyć reklamacji. No cóż…
Co jest potrzebne, żeby zrobić manicure w domu?
Zanim jednak w ogóle pomyślicie o tym, żeby zrobić sobie manicure w domu, zaopatrzcie się w kilka niezbędnych akcesoriów. Moim zdaniem takie „must have”, które naprawdę trzeba mieć, to:
- radełko oraz cążki do odsuwania i wycinania skórek,
- papierowe pilniki do paznokci o 2-3 różnych gradacjach,
- wygodne i naprawdę ostre nożyczki do paznokci,
- bloczek polerski do matowienia paznokci,
- oliwka do paznokci, masełko lub po prostu jakiś olejek,
- lakier bazowy z odżywką do paznokci,
- no i opcjonalnie jakiś kolorowy lakier do paznokci.
Domowy manicure krok po kroku
Macie wszystko? No to możemy zaczynać. Opowiem Wam o tym, jak ja robię mój domowy manicure – inspirujcie się do woli.
Krok 1. Skrócenie paznokci.
Paznokcie skracam zawsze nożyczkami, ale ostateczny kształt nadaję im pilnikiem. Używam pilników papierowych, bo są delikatniejsze i takie też polecam Wam. Oczywiście piłuję tylko w jednym kierunku.
Krok 2. Usunięcie skórek.
Skórki to mój odwieczny problem. Notorycznie narastają, są suche i odstają. Muszę je regularnie wycinać, ale nauczyłam się już, żeby nie robić tego żadnymi ostrymi narzędziami typu żyletka. Takim sposobem można sobie tylko płytkę paznokcia zniszczyć. Najpierw wcieram w skórki olejek albo masełko, żeby je zmiękczyć. Potem odsuwam radełkiem do tyłu (może być drewniany patyczek). A na koniec wycinać same skórki cążkami. Gotowe i bez szkody dla paznokcia.
Krok 3. Zmatowienie płytki
W następnym kroku wyrównuję i matowię płytkę polerką. Ma bardzo delikatną gradację, więc nie robi krzywdy paznokciom, ale świetnie przygotowuje je na pielęgnację, która już w następnym kroku.
Krok 4. Odżywianie i wzmacnianie
Pielęgnacja paznokci jest bardzo ważna, bo bez naszej pomocy trudno, żeby miały wystarczająco dużo siły i mocy, żeby rosnąć, nie kruszyć się i nie łamać. Ja zazwyczaj sięgam po odżywkę do paznokci w lakierze, bo jest najwygodniejsza, ale zdarza mi się też wcierać w paznokcie olej arganowy, rycynowy albo masło shea. Działają cuda, ale nie da się po nich nałożyć lakieru.
Krok 5. Malowanie paznokci
Zmatowioną, odżywioną płytkę można pomalować, chociaż nie trzeba. Jeśli macie zamiar to zrobić, pamiętajcie, aby używać lakierów od dobrym składzie, bez substancji typu ftalany itp. No i odtłuśćcie paznokcie cleanerem przed nałożeniem lakieru, bo inaczej będzie odpryskiwał.
Gotowe! Proste, prawda?
Dodaj komentarz