Cześć dziewczyny!
Mój zestaw do makijażu powiększył się ostatnio o nowy podkład. Postawiłam tym razem na mineralny i w pełni naturalny kosmetyk marki Lily Lolo. Kupiłam odcień Candy Cane z SPF 15. Dzięki produktowi mam i ładny makijaż, i ochronę przed słońcem, i zdrową cerę. Jak sprawuje się mój nowiuśki podkład?
Podkład mineralny Lily Lolo – dla kogo?
Mineralnych podkładów mogą używać wszystkie dziewczyny, i to bez względu na rodzaj skóry i wiek. Gama odcieni kosmetyków jest naprawdę imponująca, dlatego każda z was znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Candy Cane, który wybrałam, jest najlepszy dla chłodnego typu cery i różowego kolorytu z niebieskimi żyłkami prześwitującymi przez skórę. Jeżeli zdecydujecie się na zakupy u Lily Lolo, możecie wybrać mnóstwo kosmetyków mineralnych do modelowania twarzy, malowania ust i oczu. Produkty te są naturalne, nie zawierają żadnych sztucznych składników i idealnie nadają się do malowania cery wrażliwej, trądzikowej lub suchej.
Jak używam podkładu od Lily Lolo?
Kosmetyk ma postać proszku i jest bardzo lekki. Nie zapycha porów skóry, podczas aplikacji nie tworzy smug i plam, a do tego bardzo dobrze kryje. Wystarczą dwie cienkie warstwy do zakrycia niedoskonałości w postaci czerwonych plamek. Do nakładania podkładu Candy Cane używam dużego i miękkiego pędzla. Wysypuję kosmetyk na zakrętkę i nabieram jak najwięcej proszku na aplikator. Nadmiar otrzepuję, a resztę wcieram w skórę twarzy kolistymi ruchami. Dla lepszego krycia nakładam dwie warstwy podkładu lub stosuję inne kosmetyki marki Lily Lolo.
Za co lubię podkład Lily Lolo Candy Cane?
Dużego plusa daję podkładowi za ochronę przeciwsłoneczną. Mimo że jest to tylko SPF 15, to mojej skórze w zupełności wystarczy. Podkład lubię także za lekką konsystencję, która daje bardzo naturalny efekt. Świetne jest również opakowanie z sitkiem. Korzystanie z takiego pudełeczka to dla mnie duże ułatwienie podczas malowania się.
Stosowałyście kiedyś podkłady Lily Lolo? Jeśli tak, top piszcie, jakie są wasze spostrzeżenia o produktach tej marki.
Dodaj komentarz