Normalna, mieszana, sucha i tłusta. Podział jest prosty i od lat przez wszystkich znany. A ja zamierzam właśnie zburzyć całą tę harmonię i przekonać Was, że cztery rodzaje cery to za mało, aby opisać dokładnie, jaką macie właśnie Wy! Zainteresowałam? To zapraszam do czytania 🙂
Podstawowy podział skóry na rodzaje zakłada, że możemy mieć:
- skórę normalną (ale to najczęściej tylko u dzieci);
- skórę suchą (brakuje jej nawilżenia);
- skórę tłustą (produkuje zbyt dużo sebum);
- skórę mieszaną (miejscami tłustą, a innymi suchą).
Nie sposób z tym dywagować. Taki podział funkcjonuje od wielu, wielu lat i jest jak najbardziej prawidłowy. Jednak wraz z biegiem lat i rozwojem badań nad problemami i potrzebami naszej skóry, dowiedziono, że cztery podstawowe typy cery to za mało do opisania tego, jak różnorodni jesteśmy. Zbierzcie się koło siebie z 8 znajomymi i spróbujcie podzielić się tylko na 4 grupy, uwzględniając właśnie stan cery. Nie da się, bo prawdopodobnie każdy z Was ma inne problemy w obrębie swojej skóry na twarz np. trądzik, naczynka, przebarwienia, zaczerwienienia.
Dermatolodzy wyróżnili wiele dodatkowych typów skóry, które niejako są pochodnymi np. cery tłustej lub suchej. To trochę przewróciło do góry nogami codzienną pielęgnację, bo nie wystarczy już wysuszać cery tłustej i nawilżać suchej…
Pielęgnacja cery na miarę naszych potrzeb
Niezależnie od tego, jaki mamy typ cery, powinniśmy traktować ją z należytą delikatnością. Pielęgnować tak, jak najdroższą porcelanę, bo każde niewłaściwe posunięcie skutkuje pogorszeniem się jej kondycji.
Czego potrzebujemy, żeby dbać o naszą skórę prawidłowo? Przede wszystkim odpowiednich kosmetyków, a te musimy dobrać do problemów z naszą skórą oraz jej typu. Im lepiej sprecyzujemy to, czego potrzebuje nasza cera, tym lepsze osiągniemy efekty. Żeby to jednak zrobić, musimy określić, jaką właściwie mamy cerę. Pewnie zaskoczę Was, że wybierać możemy spośród kilkunastu rodzajów.
Najważniejsze typy cery to:
- Cera normalna – występuje najrzadziej, choć jest najbardziej pożądana. Mają ją przede wszystkim dzieci, ale najczęściej tracą tę nieskazitelność w okresie dojrzewania. Gdybym miała opisać Wam cerę normalną, powiedziałabym, że jest idealnie nawilżona, idealnie odżywiona i wygląda też idealnie, bo nie ma żadnych problemów skórnych. Ja niestety takie nie mam i Wy też pewnie nie.
- Cera sucha – łatwo się domyślić, że to odchylenie od normy spowodowane utratą cennej wody z głębokich warstw skóry. Co ważne, cera sucha nie musi być taka sama: jedni mogą mieć większy niedobór wody, a inni mniejszy. W każdym przypadku mogą pojawiać się takie symptomy jak uczucie ściągnięcia, podrażnienie, matowość i odstające suche skórki, które u pań utrudniają malowanie. Gdybym miała porównać skórę suchą do czegoś znanego, powiedziałabym, że jest jaka kartka papieru – cienka, krucha, bez blasku, wysuszona.
- Cera tłusta – wcale nie jest przeciwieństwem cery suchej, bo gdyby tak było to jej problemy, wynikałyby z nadmiaru wody. Nawilżenie nie ma tutaj większego znaczenia, bo zazwyczaj jest po prostu optymalne. W czym więc problem? Cera tłusta produkuje zbyt dużo sebum, ponieważ jakieś czynniki spowodowały nieprawidłową pracę gruczołów łojowych. Zamiast cienkiej warstewki, która ochrania naszą skórę przed utratą wody, mamy wówczas przetłuszczoną skórę, która świeci się, klei i jest idealnym domem dla tysięcy (albo i więcej) różnych bakterii, który nie chcielibyśmy mieć na twarzy.
- Cera mieszana – wybuchowy miks tego wszystkiego, co opisałam wyżej. Najczęściej w strefie T ma cechy cery tłustej, w okolicy policzków, skroni i żuchwy może być natomiast cerą suchą lub normalną. Czasami tłustość i suchość nie występują jednocześnie, ale np. raz mamy cerę suchą, a raz tłustą. Wtedy też zaklasyfikowałabym ją jako mieszaną. Czyli taką najtrudniejszą w pielęgnacji. Niestety jest to miks, który mam ja i doskonale wiem, że naprawdę bardzo trudne jest dbanie o cerę mieszaną.
- Cera trądzikowa – może być zarówno sucha, jak i tłusta, choć dużo częściej trądzik pojawia się na skórze słabo oczyszczonej, która ma nadmiar sebum. Czy wiecie, że trądzik zalicza się już do chorób cywilizacyjnych? To tak powszechne schorzenie, że byłabym w stanie policzyć na palcach jednej ręki osoby z mojego otoczenia, które nie miały tego problemu w mniejszym lub większym stopniu. Wpływ na trądzik ma wiele czynników m.in. stres, hormony, zła dieta, źle dobrane kosmetyki. Jednak zawsze należy skonsultować się z dermatologiem, który podpowie, jak zadbać o naszą cerę trądzikową.
- Cera naczynkowa – jeden z odłamów podstawowych rodzajów cery, który związany jest z kruchością naczyń krwionośnych. Po czym poznać cerę naczynkową? Nie po suchości lub tłustości, bo ta może być różna, ale po tzw. pajączkach (pękniętych naczynkach) lub rumieńcach, które również są efektem rozszerzania się naczyń krwionośnych. Co prawda moja cera nie jest naczynkowa, ale to problem, z którym boryka się moja mama. Stąd wiem, jak trudne jest dobranie odpowiednich kosmetyków do tej cery oraz stosowanie się do różnych dodatkowych zasad np. ograniczenie picia alkoholu, nieużywanie ostrych przypraw, unikanie picia dużej ilości kawy itd.
- Cera dojrzała – w sumie to nie powinnam mówić, że jest to kolejny rodzaj cery, bo ona wcale nie stoi tuż obok cery trądzikowej lub naczyniowej. Pojawia się wraz z wiekiem i dotyczy każdego, a do tego może mieć problemy takie jak trądzik lub rumień, bo nie są one zależne od wieku. Zaskoczę was ciekawostką – skóra zaczyna się starzeć już po 25. roku życia, a po trzydziestce proces ten nabiera tempa. Jednak o cerze dojrzałej mówimy zazwyczaj dopiero około 45. roku życia, kiedy obniża się poziom hormonów, naczynia krwionośne osłabiają się, skóra traci elastyczność i zdolność do regeneracji. Częściej jest przesuszona, a do tego może być usiana siecią zmarszczek i przebarwieniami.
- Cera wrażliwa – to kolejny rodzaj cery, który tak naprawdę może być podtypem zarówno cery suchej, normalnej, jak i tłustej. Charakteryzuje się nadwrażliwością na różnego rodzaju czynniki zewnętrzne np. warunki atmosferyczne lub używane kosmetyki. Bardzo łatwo o podrażnienie takiej skóry, wówczas piecze, jest ściągnięta, może być rozpalona i zaczerwieniona. W przypadku, gdy mamy cerę wrażliwą powinniśmy używać kosmetyków o formułach hipoalergicznych, które nie zawierają konserwantów, sztucznych barwników, aromatów itp.
A Ty, który typ cery posiadasz? 🙂
Dodaj komentarz